Cheat meal vs cheat day

lipca 28, 2017


Jeśli jesteś w temacie zdrowego odżywiania i treningów już jakiś czas, istnieje spora szansa, że słyszałeś o cheat meal/day. Co to takiego? 


CHEAT MEAL



Jest to, jak sama nazwa wskazuje, oszukany posiłek. Można robić go raz na kilka dni, tydzień, miesiąc. Na przykład, mamy ochotę na kawałek ciasta, jemy go. To tylko jeden taki posiłek w ciągu dnia. 



CHEAT DAY

Skoro wiemy, czym jest cheat meal, nie tak trudno będzie się domyślić, czym jest cheat day. Jest to dzień, podczas którego jemy wszystko, na co tylko mamy ochotę. Nie zwracamy uwagę na kalorie i na to, czy dany produkt jest zdrowy. Pozwalamy sobie na niego raz na tydzień, miesiąc, kilka miesięcy.


ZALETY CHEAT MEAL


*Wytrwałość w diecie. Być może brzmi to trochę absurdalnie, bo w końcu cheat meal kłóci się z sumiennym przeliczaniem każdej zjedzonej kalorii, białek, tłuszczy i węglowodanów, (żarcik!) ale kiedy pozwolimy sobie raz na jakiś czas na odstępstwo, najzwyczajniej będzie nam łatwiej wytrwać.

*"Kopniak" dla metabolizmu. Faktycznie, jest w tym trochę prawdy. Jeżeli cały czas jedliście zdrowo, posiłek, który nie do końca może przypisać sobie miano zdrowego, może być czynnikiem podkręcającym nasz metabolizm, jeśli zjemy więcej niż zwykle. 
*Przyjemniejsze odchudzanie. Jeżeli twoim celem jest zgubienie trochę kilogramów, takie małe oszustwo na pewno ci to umili. 🙂 Ale! Małe oszustwa codziennie mogą spowolnić ten proces, albo przywrócić stracone kilogramy.


WADY CHEAT MEAL


*Ochota na więcej. Kiedy jesteś osobą mającą słabą wolę, łatwo będzie skusić się na więcej, niż jeden posiłek w ciągu dnia i będziemy jeść w taki sposób cały dzień.

*Odpuszczenie diety. Podobnie jak powyższy punkt - dotyczy tylko osób, których wola nie jest rozwinięta. Możesz stwierdzić, że nie opłaca się już dalej walczyć, skoro raz odpuściłeś. 


CHEAT DAY - GORSZY NIŻ CHEAT MEAL?


Znalezione obrazy dla zapytania yummy food

Nietrudno się połapać, że cheat day jest o wiele mniej zdrowy niż cheat meal. Czy może nam zaszkodzić? Jak najbardziej. 
Po pierwsze, jest to duże obciążenie dla organizmu. Kiedy normalnie jemy zgodnie z zapotrzebowaniem (a nawet mniej, jeśli jesteśmy na redukcji lub się odchudzamy) i nagle dostarczamy trzy lub cztery razy tyle, jest to duży szok dla naszego organizmu. W ten sposób nieźle rozpychamy żołądek, obciążamy jelita, nasza wątroba przeżywa nie teksańską, a trawienną masakrę i nie piłą mechaniczną, a nadmiarem jedzenia.
Nie oznacza to, że mamy całkowicie rezygnować z cheat day. Wszystko jest dozwolone, ale z głową. To najważniejsza zasada. Nie chodzi tutaj, żeby jeść kolosalne ilości jedzenia, a o pozwolenie sobie na odstępstwa. 


CO WYBRAĆ?


Osobiście jestem zwolennikiem cheat meal, ale to ludzkie, że czasami jeden posiłek nie wystarczy na zaspokojenie "głodu", dlatego zalecam przede wszystkim zdrowe podejście (o którym wspominałam też w tym poście: KLIK!) 😉 Jeśli wasz cheat day będzie normalnymi ilościami jedzenia, droga wolna!  



Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.